N: Jasiu. Widzisz obrazek. Coś się chyba nie zgadza? Ale co?
J: Asterix i Obelix to nie postaci historyczne?
N: Tak! To bohaterowie komiksu! Ale ta wieża wygląda jakoś znajomo, nieprawdaż?
J: Jeju nie wiedziałem, że została zbudowana już za Cezara! To Pani mnie ostatnio okłamała, mówiąc, że to w 1889 roku.
Żarty żartami, ale rzeczywiście LUTETIA to dzisiejszy Paryż a i Asterix z Obelixem nam nieco przeinaczyli historię.
A może właśnie dlatego warto tu przyjechać, by się przekonać, co jest mitem a co faktem. A może, by zobaczyć w jakim miejscu rozwijało się centrum światowego romantyzmu. No możesz i teraz zabrać w podróż swego wybranka/wybrankę. Bo w końcu tradycja musi kiedyś mieć swój początek.
Lutetia jest miastem ufortyfikowanym rozciągającym się na wyspie pośrodku Sekwany, która to jest najstarsza dzielnicą, najbardziej prestiżową i rzymską. Tu znajdują się główne budynki administracyjne i sakralne, także wypoczynkowe. Druga dzielnica, położona na północnym brzegu rzeki, ma charakter mozaiki. Obok murowanych insulii obywateli rzymskich, liczne są też drewniane zabudowania celtyckie. Chlubą Lutetii jest dzielnica zasiedlona przez Brytów i Kaledończyków, dzięki którym wiedzy i umiejętnościom, miasto rozkwitło jako prężny punkt rzemiosła i handlu. Dzięki przystaniom rybackim i portu handlowego, Lutetia ma stały dostęp do towarów z prowincji Imperium i oczywiście wykorzystuje szlaki lądowe i morskie dla zysku. Okolice miasta są nizinne, stanowiąc obszar gęstych lasów i puszcz, poprzecinanych licznymi posiadłościami i terenami uprawnymi.
Prefektura miasta słynie z rzetelności i fachowości swych biur, na których pomocy opiera się służba prefekta i urzędników. Liczne karczmy pozwalają mieszkańcom i gościom poczuć atmosferę nocnej zabawy w Lutetii.
Lutetia słynęła kiedyś z nieprzeciętnego uporu swego prefekta, uważającego sprawy miasta za nadrzędne ponad wszystko, zaś sprawy zapewnienia bezpieczeństwa biorącego sobie za kwestię honoru. Stany wzmożonej gotowości nie były więc rzadkością, szczególnie w chwilach goszczenia w Lutetii znanych osobistości Galii ABL. Nie był też niczym nietypowym widok ciężko trenujących żołnierzy Garnizonu.
Prawo do osiedlenia się w mieście jest nadal obwarowane szeregiem warunków i jego uzyskanie wymaga osobistej rozmowy z władzami. Niektórzy uważali Cromusa za upartego, apodyktycznego i niezrównoważonego barbarzyńcę z Brytanii, rządzącego się w mieście jak udzielny władca. On sam się uważa za bardzo ostrożnego i ceniącego bardzo spokój, samotność i brak obowiązku współdziałania z ludźmi na niskim szczeblu władzy.